12/26/2012

RECENZJA: Złodziejka Książek


                   Witajcie w roku 1939, kiedy to tłusty robal drugiej wojny światowej wgryza się w jabłko znanego nam świata zatruwając wszystko swoim śmiercionośnym tchnieniem. Naszym przewodnikiem po życiu głównej bohaterki, dziesięcioletniej Liesel Meminger, będzie nie kto inny, jak Śmierć (w języku oryginału „śmierć” jest rodzaju męskiego) – osobnik, który natknąwszy się na dziewczynkę trzy razy relacjonuje czytelnikowi znane sobie wydarzenia z jej życia. Liesel traci młodszego braciszka podczas podróży do Molching koło Monachium, gdzie matka oddaje dziewczynkę rodzinie zastępczej. Państwo Hubermannowie, ich dom oraz nowe otoczenie stają się całym światem dziesięciolatki, która z początku przerażona powoli zaczyna przyzwyczajać się do rutyny nowego życia.
                   

                Bardzo ciężko określić, którym czytelnikom Złodziejka Książek przypadnie do gustu, a którym raczej się nie spodoba. Sądzę, iż osoby żądne akcji, ciekawej fabuły, wielkich wzruszeń raczej nie mają tu, czego szukać, za to miłośnicy powieści obyczajowych prędzej skłonni będą dać szansę tej historii. Mogę się naturalnie mylić. Nie zmienia to jednak faktu, że na wielu zwolenników tego tytułu trafiają się również osoby sceptyczne, więc nigdy nie wiadomo, do której grupy dołączymy po przeczytaniu Złodziejki Książek.

            

CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ? WEJDŹ NA:


12/14/2012

RECENZJA: Biblioteka Cieni


                   Biblioteka Cieni to bardzo dobrze napisana powieść, która łączy w sobie znane schematy z czymś nowym i interesującym. Mamy tu, bowiem sekrety, tajne stowarzyszenia, zdradę, śmierć, elementy walki psychologicznej, a wszystko to kręci się wokół książek, siły płynącej z czytania oraz z indywidualnych umiejętności, które nie każdemu są dostępne. Sposób przedstawienia frakcji Cieni, jak najbardziej pasuje do klimatu, który stworzył autor, zaś samo stowarzyszenie Lektorów może przywodzić na myśl spotkania Klubu Książki. Biorąc pod uwagę powyższe, pokusiłabym się o stwierdzenie, iż Mikkel Birkegaard stworzył zgrabny thriller paranormalny, który naprawdę może się podobać.
                   

                 Sądzę, iż na uwagę zasługuje również fakt miejsca, jakie w Bibliotece Cieni zajmują dyslektycy. Autor nie lekceważy ich, nie spycha na margines, ale pozwala by zajmowali bardzo ważne miejsce w jego powieści. Co więcej, nie neguje dysfunkcji, ale zgrabnie znajduje dla niej miejsce w świecie książek, antykwariatów, bibliotek. Jego dyslektycy czczą książki na równi z osobami całkowicie sprawnymi, lubią ich dotykać, wąchać je, podziwiać.

            

CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ? WEJDŹ NA:


12/10/2012

Spotkanie - grudzień


Dnia 11 grudnia o godzinie 17:00 odbędzie się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla młodzieży.

Tematem przewodnim spotkania będzie książka Markusa Zusaka "Złodziejka książek".



Zapraszamy!

11/20/2012

RECENZJA: Niebieskie Nitki


                   Nie od dziś wiadomo, że nieszczęścia chodzą parami pociągając za sobą same problemy. Linka – szesnastoletnia, zwyczajna dziewczyna – odczuła to na własnej skórze, kiedy w przeciągu chwili cały jej świat został zrównany z ziemią. Ukochany ojciec zostawił rodzinę, nastolatka i jej matka musiały opuścić dom i przenieść się do wielkiego, zimnego pałacu prababki, nauczyciel wychowania fizycznego nie odpuszcza wymagając zaliczenia coraz to trudniejszych ćwiczeń, a do tego problemy sercowe z każdą chwilą bardziej się komplikują. Czy może być gorzej?
                   

                 Zanim zaczęłam czytać Niebieskie nitki miałam wrażenie, że czeka mnie lektura całkiem ciekawej książki dla młodzieży, którą warto się zainteresować. Niewielka liczba stron wskazywała na żywą akcję i emocjonalną karuzelę wypełnioną problemami, jakie mogą stać się udziałem każdego młodego człowieka. W gruncie rzeczy, moje oczekiwania nie były zbyt wygórowane i trudne do spełnienia, gdyż po prostu liczyłam na rozkosz płynącą z czytania. Niestety, autorka szybko ostudziła mój początkowy zapał zamieniając przyjemność w ciężką pracę pełną wyrzeczeń, jako że ostatecznie postanowiłam dobrnąć do końca powieści.

            

CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ? WEJDŹ NA:


11/12/2012

Cześć :D

Cześć, to ja współautorka bloga - Kredka :D. Jej, mało osób nas czyta, co nie, Kirhan? :)

Zapraszam wszystkich na mojego bloga, którego planuję wznowić, więc dalej dziewczęta :D Zapraszam także na bloga Kirhan ;)

Dodatkowo, chciałabym napisać, że moją ulubioną książką jest Akademia Wampirów. Kocham to i chcę być taka jak Rose :D Kto by nie chciała, co nie? :D

Fajne są recenzję Kirhan. No Boże, powtarzam się znowu -.-

Dziewczyna z obrazka powinna zagrać Rose, albo ja, no oczywiście, jakby mi pozwolili :D Bardzo bym chciała .<3.

Oddette Yustman






piosenka na dziś .:).
Kid Cudi - Pursuit Of Happiness ft. MGMT

11/10/2012

Spotkanie - Listopad


Dnia 13 listopada o godzinie 17:00 odbędzie się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla młodzieży.

Tematem przewodnim spotkania będzie książka Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk „Niebieskie nitki”.



Zapraszamy!

11/04/2012

RECENZJA: Ruiny Gorlanu


           „W małym ciele wielki duch” – tak pokrótce opisać można Ruiny Gorlanu. Jako że są one pierwszą częścią serii najdokładniej ukazują zależność pomiędzy drobnym ciałem, a umiejętnościami, siłą, wytrwałością i odwagą. Halt i Will nie mogą pochwalić się imponującymi walorami fizycznymi, a jednak niejednokrotnie udowadniają, jak wielki potencjał może kryć się pod tak niepozorną powłoką. Nawet ich konie o beczułkowatych ciałach i krótkich nogach przewyższają inteligencją i zdolnościami swoich bojowych krewniaków. W przypadku Zwiadowców powiedzenie „małe jest piękne” nie oddaje w pełni tego, co przedstawia czytelnikowi autor. Powieść, bowiem udowadnia, że „małe” jest inteligentne, a inteligencja ta prowadzi do wewnętrznego piękna.

Flanagan pokazuje odbiorcy, że pozwalając sobie pomóc można osiągnąć zdecydowanie więcej, niż samotnie stając naprzeciw kłopotom. Jest to tym bardziej istotne, iż młodzi ludzie często starają się samotnie dźwigać na swoich barkach brzemiona, pod którymi upadają, a przecież wystarczy pokonać dumę i sięgnąć po wyciągniętą, pomocną dłoń.


CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ? WEJDŹ NA:


11/02/2012

RECENZJA: Akademia Wampirów


            Po Akademię Wampirów sięgnęłam w ramach Dyskusyjnego Klub Książki i podejrzewam, że nie odważyłabym się na lekturę tego typu powieści w innych okolicznościach. Chciałam jednak sprawić przyjemność koleżance, która oszalała na punkcie wampirów i tego konkretnego tytułu. Jako osoba o miękkim sercu spięłam się w sobie i odrzucając niechęć do paranormalnych romansów z „wampirami bez kłów” rozpoczęłam czytanie. Prawdę mówiąc, książka mnie nie porwała, ale i nie odrzuciła mimo licznych niedociągnięć i wad.

            Główną bohaterką powieści jest będąca w połowie wampirem Rose, atrakcyjna nastolatka o wybuchowym temperamencie, która wraz ze swoją spokojną i niewinną przyjaciółką Lissą Dragomir uczęszcza do szkoły imienia świętego Władimira – placówki szkolącej dampiry (półkrwi wampiry) na strażników oraz opiekunów, a także moroje (wampiry czystej krwi) w posługiwaniu się ich nadnaturalnymi mocami. Dziewczęta skrywają przed światem pewne tajemnice, które dla ich bezpieczeństwa nie mogą wyjść na jaw.


CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ? WEJDŹ NA:


10/31/2012

Halloween - zaczynamy!



 „...niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później – i nieważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć – wrócimy.(...)„ 

„Cień wiatru”- Carlos Ruiz Zafón


Właśnie dziś Dyskusyjny Klub Książki dla młodzieży w Brzesku otwiera przed Wami swoje podwoje. Proszę, wejdźcie, rozgośćcie się i wraz z nami oddajcie się niegasnącej pasji czytania!